14. Jezioro Mamry i Węgorzewo. Jezioro Mamry, czyli drugie co do wielkości jezioro Krainy Wielkich Jezior Mazurskich, to ważny punkt w planie zwiedzania Mazur. Poza wieloma możliwościami aktywności na wodzie, okolica jeziora Mamry jest bogata w zróżnicowane atrakcje. Projektant, w oparciu o pomiar pomieszczenia, Twoje preferencje i nasze produkty będzie planował i prezentował na trójwymiarowej wizualizacji aranżacje wybranego wnętrza. Na bieżąco będziesz mógł zobaczyć efekty pracy projektanta oraz wprowadzać zmiany, aby finalny efekt spełniał Twoje oczekiwania. Na koniec spotkania możesz od Camping Valkanela. Inna kapitalna miejscówka na Istrii, pełna atrakcji dla dzieci to camping Valkanela w miejscowości Vrsar. Camping ma piękną plażę, usypaną z niewielkich kamyczków, przy której znajduje się plac zabaw. Wodny, dmuchany tor przeszkód położony na morzu jest w odległości kilku metrów od brzegu. • Re: jaki camping polecacie w misurinie badz jej najblzszych okolicach? rotyg: 10 sie 2011 - 23:04:45 • Re: jaki camping polecacie w misurinie badz jej najblzszych okolicach? McAron: 11 sie 2011 - 23:46:34 • Re: jaki camping polecacie w misurinie badz jej najblzszych okolicach? aptom: 18 sie 2011 - 14:04:15 Zobacz 5 odpowiedzi na pytanie: Jaką miejscowość na Mazurach polecacie ? Szkoła - zapytaj eksperta (1892) Wczasy odchudzające. Najlepszy hotel dla dzieci na Mazurach zaprasza cały rok. Hotel dla dzieci w Zalesiu to moc atrakcji: mini zoo, place zabaw pod chmurką, Bajkolandia 200m2, codzienne animacje, basen rekreacyjny oraz specjalne udogodnienia dla dzieci. Hotel przyjazny dzieciom to nasze Zalesie! d8a4XI. Zastanawiasz się, co zwiedzić na Mazurach? Pokażemy Ci najlepsze atrakcje w miastach na Mazurach. To idealny plan na samochodową wycieczkę objazdową. Ale ostrzegam - może Ci ona zająć nawet kilka dni! Zaskoczyć Cię może, że Mrągowo, Mikołajki, Węgorzewo, Pisz i Giżycko, to narodowościowo-etniczno-religijny tygiel. Obok siebie działają tam katolickie kościoły, ewangelickie świątynie i prawosławne lub grekokatolickie cerkwie. Odpoczywający na jeziorach i w ekomarinach turyści pytają miejscowych, co warto zobaczyć na Mazurach, ale rzadko kiedy zapuszczają się do piskich schronów i nie wiedzą, że w Węgorzewie znajdą ślady po pierwszej wojnie światowej. Mazury wciąż są dla większości nieodkrytą krainą, w której dobrze wypromowały się wyłącznie jeziora. Dlatego tak wielu turystów nie wie, co robić na Mazurach. Przychodzimy z pomocą! Zwiedzając Mazury, nie tylko dotarliśmy do ciekawych miejsc, które warto zobaczyć. Dowiedzieliśmy się też, kim są i skąd wzięli się Mazurzy, co to znaczy, że Mazury przed II wojną światową nigdy nie były w granicach Polski i jakie to rodziło konsekwencje dla ludzi, którzy osiedlali się nad pięknymi mazurskimi jeziorami po wojnie. Poznaliśmy Mazury jako krainę z niesamowicie ciekawą i zagmatwaną historią. Ty też możesz je odkryć. Pomogą Ci plany zwiedzania mazurskich miast, które dla Ciebie przygotowałam. Po więcej atrakcji klikaj w linki z przewodnikami! Co warto zobaczyć na Mazurach? Kraina Wielkich Jezior Mazurskich zdecydowanie kojarzy się z wodnymi szaleństwami na żaglówkach, zawijaniem do portów i śpiewaniem szant w wioskach żeglarskich. My sprawdziliśmy, czy Mazury to tylko jeziora i imprezy. Dziś opowiem Ci, co znaleźliśmy w mazurskich miastach – Mrągowie, Mikołajkach, Piszu, Giżycku i w Węgorzewie. Pobierz darmowy fragment przewodnika Ruszaj na Mazury Nasza 10-dniowa wycieczka po Mazurach udała się dzięki współpracy z naszymi przyjaciółmi z Warmińsko-Mazurskiej Organizacji Turystycznej. Kiedy trzy lata temu wspólnie promowaliśmy Warmię, już wtedy urodził się pomysł, aby drugą część akcji przeprowadzić na Mazurach. Trochę aby porównać te dwa regiony, sprawdzić czym się różnią, ale także żeby odkryć i przybliżyć zakurzone historie. Na Mazurach przeprowadziliśmy wiele rozmów – czasem proszono nas, o zachowanie ich dla siebie. W takich momentach na własnej skórze przekonaliśmy się, że mimo haseł wolności i demokracji, mimo upływu tylu lat od zakończenia wojny i okresu PRL, wciąż żyjemy w świecie nieufności i lęku, a także silnie zakorzenionych stereotypów. Niektóre historie opowiemy, inne – zgodnie z życzeniem – zachowamy do własnej wiadomości. W tym przewodniku polecę ci ciekawe miejsca na Mazurach. Pójdziemy na spacer po Mrągowie, odwiedzimy zakamarki Mikołajek, sprawdzimy co ciekawego dzieje się w Piszu, podpowiem Ci jakie atrakcje zobaczyć w Giżycku, także wtedy, gdy pada deszcz, i jaki pomysł na promocję ma Węgorzewo. Na koniec wreszcie trochę się poruszamy i w trzeciej części opowieści o Mazurach wsiądziemy w kajak i porównamy najbardziej i najmniej turystyczny szlak – Szlak Krutyni. Sprzeczność? Już niedługo sam się przekonasz, że na Mazurach to nic nowego. Spływ Szlakiem Krutyni - co wybierasz: dziki tłum, czy kajakową samotnię? Gotowy na wędrówkę po turystycznych mazurskich miastach? Zanim w nią wyruszymy, tradycyjnie już przygotowałam dla Ciebie gotowe plany wycieczek. 5 planów wycieczek na 5 dni na Mazurach Oto smaczny przepis na pięć dni, który krok po kroku powie Ci co robić i co zwiedzić na Mazurach. Być może nie będziesz mieć nawet czasu, aby zamoczyć nogę w jeziorze. Chyba że wieczorem, po całodniowym spacerowaniu. 1. Zwiedzanie Mrągowa Zacznij od Informacji Turystycznej w Centrum Kultury i Turystyki i poproś o mapę Mrągowa, zwróć uwagę na mrągowską Syrenkę, znajdź ławeczkę internetową, przejdź się wokół Jeziora Magistrackiego i odszukaj rzeźby z projektu "Wyrzeźbione Miasto", przejdź się ulicą Warszawską i zrób zdjęcie XIX i XX w. budynkom, odwiedź Muzeum w Ratuszu, kościół ewangelicki, kościół katolicki i cerkiew prawosławną, idź na Wielki Oz Mazurski i podjedź pod Wieżę Bismarcka, odwiedź ewangelickie i prawosławne cmentarze, przejdź się promenadą nad Jeziorem Czos aż do amfiteatru i tam zakończ dzień jedząc obiadokolację z widokiem na miasto; 2. Atrakcje Mikołajek w 1 dzień Zacznij od informacji turystycznej na rynku, posłuchaj legendy o Królu Sielaw i zobacz jak wygląda jego aktualna rzeźba na fontannie, idź do wioski żeglarskiej i zobacz starą rzeźbę Króla Sielaw, idź do Muzeum Reformacji Polskiej i zapytaj Pana Rejnolda o ewangelików na Mazurach, a potem zajdź do kościoła ewangelickiego; jeśli masz czas - wróć nad jezioro i popłyń promem, przejdź się promenadą, idź zobaczyć kościół Matki Bożej Różańcowej z tablicą upamiętniającą ofiary "białego szkwału", idź na wieżę widokową kościoła Św. Mikołaja (sprawdź godziny otwarcia!), zrób sobie spacer na cmentarz żydowski, na wieczór wróć na promenadę i zjedz kolację nad jeziorem słuchając szanty na żywo 3. Pisz: atrakcje miasta na 1 dzień Zacznij od rynku z miejskim ratuszem i Muzeum Ziemi Piskiej, obejrzyj kamieniczki i "pruską babę" na rynku, idź na cmentarz ewangelicki, gdzie pochowani są także żołnierze z czasu I wojny światowej, idź do parku miejskiego i odszukaj ruiny zamku, wejdź do ryglowego kościoła pw. Św. Jana Chrzciciela, zrób sobie spacer nad rzeką Pisą, wyjedź kawałek za miasto i zobacz Piską Pozycję Ryglową ze schronem biernym Regelbau 502; jak zostanie Ci jeszcze czas, pojedź na plażę miejską. 4. Wycieczka do Giżycka Zacznij od informacji turystycznej i Placu Grunwaldzkiego, gdzie rosną drzewa ułożone w literę V z dębem plebiscytowym na szczycie, wejdź do kościoła ewangelickiego, idź zobaczyć cerkiew prawosławną i grekokatolicką, wejdź na wieżę widokową - dawną wieżę ciśnień, idź do ekomariny, przejdź się giżyckim molo, pospaceruj po Twierdzy Boyen, podejdź na Wzgórze Św. Brunona z Kwerfurtu z pięknym widokiem na Jezioro Niegocin, zobacz most obrotowy przerzucony przez Kanał Giżycki (Łuczański) i pozostałości zamku krzyżackiego, widoczne z tego mostu. 5. Zwiedzanie Węgorzewa W zwiedzaniu pomoże Ci w tym Węgorzewski Spacerownik, który dostaniesz w informacji turystycznej w porcie, nad rzeką Węgorapą; Spacerownik zaprowadzi Cię poza granice miasta, gdzie zobaczysz Cmentarz na Wzgórzu Saksońskim, poznasz legendy na Górze Konopki i przy Kolumnie Kal i trafisz do innych nieoczywistych miejsc; ponadto odwiedź Muzeum Kultury Ludowej ze skansenem, z portu idź pod prąd Węgorapy aż dotrzesz do zamku, stamtąd przejdź się po mieście, zajdź do kościoła, poszukaj dawnego rynku w Węgorzewie z zegarem słonecznym i podjedź do cerkwi grekokatolickiej, która mieści się w dawnym kościele ewangelickim. Zrób zakupy na powrót do domu ;) Jak Ci się podoba taka wycieczka? Wszystkie te miejsca, z mapami i gotowymi trasami wycieczek znajdziesz w naszym przewodniku „Ruszaj na Mazury”. Dorzuciliśmy tam mnóstwo porad, linków i informacji praktycznych. W tej książce prowadzimy Cię za rękę i pokazujemy, co warto zobaczyć na Mazurach. Opowiadamy niesamowite historie oraz ciekawostki o Mazurach. Tę opowieść ubarwia ponad 500 zdjęć, historycznych map i ilustracji, a wzbogacają ją wywiady z 11 bohaterami, którzy mieszkają na Mazurach lub są z nimi związani. To pierwsza taka książka-przewodnik o Mazurach w Polsce. Wydana także jako e-book i audiobook, które wyślemy do Ciebie już w kilka chwil po opłaceniu zamówienia. PRZEWODNIK PO MAZURACH Co wydarzyło się na Mazurach? Kluczem do zrozumienia historii mazurskich miasteczek takich jak Mrągowo, Mikołajki, Giżycko czy Pisz jest fakt, że do 1945 r., czyli do zakończenia drugiej wojny światowej, były to miasta niemieckie, które miały niemieckie nazwy. Nie znajdziesz tu spektakularnych atrakcji turystycznych ani okazałych budynków w świetnym stanie. Jak kalkę możesz przyłożyć do tych miast historię, która wydarzyła się na początku 1945 r. Ponieważ Niemcy przegrywały wojnę, front Armii Radzieckiej w szybkim tempie parł na zachód, a tereny dzisiejszych Mazur, które jako pierwsze doświadczyły co to znaczy radziecka zemsta, stały się terenem eksperymentalnym dla żołnierzy Armii Czerwonej. Kiedy wojska radzieckie wkraczały do miasta, bawiły się tam do upadłego, grabiąc, paląc i niszcząc co się dało. To jest ten moment w historii, po którym we wszystkich przewodnikach znajdują się informacje o zniszczeniu miasta w 70, 80, 90%. Dopiero w takim stanie komendantura wojskowa radziecka przekazała Polsce to, co według traktatów przypadło jej po drugiej wojnie światowej, w zamian za połacie ziemi, które Polska musiała oddać na wschodzie. Po wojnie niewiele zostało, a to, co zostało, jest poniemieckie. W Polsce wciąż mamy problem z tym, aby to, co poniemieckie promować. Nie dziwię się już, dlaczego Mazury reklamują się głównie przez Wielkie Jeziora Mazurskie i Puszczę Piską. Wyjątkiem jest może Gierłoż i Mamerki. Zobacz też: 21 ciekawostek o Mazurach, których nie znają mazurscy turyści Spójrzmy jak dziś wyglądają miasta na Mazurach. Co warto tu zobaczyć oprócz jezior? 1. Mrągowo - zabytkowa architektura Starego Miasta Mało kto wie, że Mrągowo ma Stare Miasto. Jako jedno z niewielu mazurskich miasteczek względnie mało ucierpiało w 1945 r. i dlatego wciąż możesz podziwiać tu XIX w. kamieniczki, Mały i Duży Rynek, zabytkowy ratusz czy imponujące budynki użyteczności publicznej, takie jak urząd miasta i powiatu czy sąd. Mrągowskie Stare Miasto jest dziś pod ochroną prawną także dlatego, że do dziś zachował się średniowieczny układ ulic, którego oś wytycza do dziś ulica Warszawska. Spacerując ulicami Mrągowa, wciąż możesz poczuć tu klimat małego mazurskiego miasteczka. Zobacz nasz przewodnik po Mrągowie - największe atrakcje i dużo zdjęćZobacz jak zwiedzamy Mrągowo - obejrzyj film z relacji na żywo na Instagramie Ratusz w Mrągowie. Tu jest Oddział Muzeum Warmii i MazurKamienice z wieżyczką zwaną wieżą rabinaW Mrągowie wciąż czuć klimat mazurskiego miasteczkaW mieście po wojnie ocalało sporo kamienic, które do dziś możemy oglądaćW mieście zachował się zabytkowy układ średniowiecznych ulic 2. Mrągowskie kościoły W Mrągowie od zawsze żyli obok siebie mieszkańcy wielu wyznań. Na ulicach mijali się ewangelicy, żydzi i katolicy. Do dziś miasto jest przykładem wielowyznaniowości i wielokulturowości, choć to ostatnie przyszło do Mrągowa już po wojnie. W mieście zwiedzisz dziś kościół katolicki, kościół ewangelicki i prawosławną cerkiew, która mieści się w budynku dawnej synagogi. Cerkiew Prawosławna pw. Przemienienia Pańskiego w budynku dawnej synagogiPrzed cerkwią prawosławnąWnętrze cerkwi prawosławnejKościół ewangelicki w MrągowiePastor Piotr Mendroch opowiada o kościele ewangelickimWnętrze kościoła ewangelickiego w MrągowieNa miejscu dawnego cmentarza ewangelickiego jest dziś parkPomnik upamiętniający Żydów mieszkających w Mrągowie 3. Szlak Turystyczny "Poznaj Mrągowo" z łapą niedźwiedzicy Jeśli chcesz lepiej poznać Mrągowo, możesz zrobić to z naszym przewodnikiem, albo będąc na miejscu zajść do informacji turystycznej i poprosić o folder z przebiegiem Szlaku Turystycznego „Poznaj Mrągowo”. Przez najciekawsze miejsca w mieście poprowadzi Cię ścieżka ze znakiem czarnej łapy niedźwiedzicy, która jest także w herbie Mrągowa. W mieście do dziś krąży legenda o tym, jak ta łapa znalazła się w herbie. Zapytaj o nią w informacji turystycznej. Pomnik mrągowskiego czajnika wywołał lawinę komentarzy w InternecieCzarna Łapa Niedźwiedzicy - oznaczenie szlaku Poznaj MrągowoMural z zaznaczonymi pomnikami Wyrzeźbionego MiastaWieża widokowa w Mrągowie - dawny pomnik ku czci niemieckiego kanclerza BismarckaPomnik przy Jeziorze Magistrackim, który powstał w ramach projektu Wyrzeźbione MiastoNad Jeziorem Magistrackim - rzeźba orłaPiękne drzwi i dawna skrzynka na donosy w obecnym budynku policjiAmfiteatr w Mrągowie nad Jeziorem CzosZachód słońca nad Jeziorem Czos 4. Mikołajki - poznaj legendę o Królu Sielaw Niemal każde z mazurskich miast ma swoją legendę. Także Mikołajki. To do legendy nawiązuje fontanna króla-ryby stojąca w centrum miasta. Zapytaj o nią w informacji turystycznej, która znajduje się tuż przy rynku. To Król Sielaw, a obecna fontanna to już kolejna wersja rybiego króla. Poprzednia rzeźba stoi nad Jeziorem Mikołajskim, gdzie niedawno wybudowano nową promenadę. Jeśli jeszcze jej nie widziałeś, to znak, że pora znowu odwiedzić Mikołajki. Zwiedzaj Mikołajki z naszym przewodnikiem - zobacz TOP 13 atrakcji i duże zdjęcia Obejrzyj film na naszym Instagramie i zobacz jak odkrywaliśmy ciekawostki w Mikołajkach Będąc w Mikołajkach zajdź do informacji turystycznejPoprzedni pomnik Króla Sielaw, który stoi teraz nad Jeziorem MikołajskimW samym centrum Mikołajek jest fontanna z Królem SielawStatek Roś na tle kładki spacerowejTramwaj wodny na Jeziorze Mikołajskim 5. Muzeum Reformacji Polskiej w Mikołajkach Jedną z często pomijanych, na szczęście w ostatnich latach coraz częściej rozpoznawalnych atrakcji Mikołajek, jest Muzeum Reformacji Polskiej w Mikołajkach. Mazurzy byli ewangelikami i do dziś region ten, obok Śląska Cieszyńskiego, jest enklawą polskich ewangelików. Każdy, kto chce dowiedzieć się więcej o ewangelickim wyznaniu Mazurów oraz ich historii, powinien wstąpić do muzeum reformacji i porozmawiać z jego kustoszem. Muzeum Reformacji Polskiej w MikołajkachZ kustoszem muzeum rozmawiamy o mazurskich ewangelikachStare księgi, biblie i kancjonały zobaczysz na wystawie w muzeumZ Mateuszem Klimkiem rozmawiamy o czasach I wojny światowejNarta Adama Małysza z autografem 6. Kościół ewangelicki i kościół katolicki w Mikołajkach W Mikołajkach jest kilka kościołów, ale najbardziej symbolicznym, widocznym już na przedwojennych turystycznych pocztówkach jest kościół ewangelicki. Gorąco polecam Ci go zobaczyć. To niezwykły zabytek, z unikatowym, białym, kasetonowym, beczkowym sufitem. Kościół mieści się tuż obok Muzeum Reformacji Polskiej, więc bardzo łatwo do niego trafić. Katolicka świątynia to kościół pw. Matki Bożej Różańcowej przy ul. Michała Kajki. Jeśli tu przyjdziesz, to zwróć uwagę na tablicę przed kościołem, która upamiętnia ofiary białego szkwału, jaki miał miejsce na Mazurach w sierpniu 2007 roku. Kościół ewangelicko-augsburski w MikołajkachWeszliśmy do środka kościoła Wspaniały zaokrąglony sufit z kasetonami i białe empory, czyli balkonyKościół pw. Matki Bożej RóżańcowejWnętrze kościoła wygląda całkiem współcześnie 7. Panorama Mikołajek z wieży widokowej kościoła św. Mikołaja Kościół pw. św. Mikołaja to współczesna świątynia, a turyści uwielbiają ją odwiedzać, bo mogą tu wejść na wieżę widokową, z której widać całe Mikołajki oraz otaczające je jeziora. W dali dostrzeżesz nawet jezioro Łuknajno, będące rezerwatem łabędzia niemego. Zanim tu przyjdziesz, upewnij się na tablicy przed kościołem lub w informacji turystycznej, kiedy wieża jest czynna dla zwiedzających. Wieża widokowa na kościele pw. Św. MikołajaWchodzimy na wieżę kościołaWidok na Mikołajki z wieży kościoła św. MikołajaJezioro Mikołajskie i wieża ciśnień 8. Cmentarz żydowski w Mikołajkach Niewielu turystów dociera na stary żydowski cmentarz w Mikołajkach. A szkoda, bo obecnie to największy i najlepiej zachowany żydowski kirkut na Mazurach. Żydzi byli kiedyś częścią mazurskiej społeczności, której w Mikołajkach kres przyniosły wydarzenia Nocy Kryształowej z 1938 r. To rok, w którym na mikołajskim cmentarzu pochowano ostatnich Żydów. Macewy na starym cmentarzu żydowskim w MikołajkachDawny cmentarz żydowski w MikołajkachWejście na cmentarz żydowski 9. Muzeum Ziemi Piskiej w Piszu - tu zacznij zwiedzanie Zwiedzanie Pisza polecam Ci zacząć od Muzeum Ziemi Piskiej. W części przyrodniczej sprawdzisz, jakie zwierzęta żyją w Puszczy Piskiej. Jest ich cała masa - od zimorodka, łyski i kormorana, po jelenia, wilka i rysia. Potem przejdziesz do części historycznej i poznasz dzieje Pisza od prehistorii, po zakończenie drugiej wojny światowej. To wtedy Pisz został zniszczony w 70%, jak zresztą większość mazurskich, poniemieckich miast i miasteczek. Muzeum najlepiej zwiedzać z przewodnikiem, dlatego warto podpytać, czy nie zbliża się jakaś grupa, do której mógłbyś dołączyć, aby posłuchać ciekawych historii. Zobacz nasz przewodnik po Piszu - 11 atrakcji i ciekawych miejsc, które warto zobaczyć Dla nas ciekawostką był fakt, że w Piszu był kiedyś zamek. Nawet się trzymał do XVIII wieku, kiedy go przebudowano na dwór myśliwski. Ale jego los przypieczętowały lata 60-te ubiegłego wieku. Rozebrano wtedy zupełnie ruiny, które z zamku pozostały, i dziś w miejskim parku widać tylko malutki, zarośnięty fragment jego murów. Muzeum Ziemi Piskiej w ratuszuCzęść przyrodnicza wystawy Na historycznej części wystawyWystawy w muzeum opowiadają o Ziemi Piskiej i o Mazurach 10. Ratusz w Piszu - najładniejszy na Mazurach Dużo lepiej prezentuje się miejski ratusz z 1900 r., w którym na tyłach działa Muzeum Ziemi Piskiej. Na rynku uwagę także przyciąga "baba pruska" znaleziona w Wejsunach i budząca pewne wątpliwości co do jej prawdziwego pochodzenia i znaczenia. Podobno to wcale nie pruski wojownik, tylko pochodząca z początku XIX w. rzeźba, którą wykonał mieszkaniec Wejsun. Nie ma natomiast wątpliwości co do cmentarza ewangelickiego i katolickiego - wiadomo, że spoczywają na nim żołnierze polegli w I wojnie światowej - co ciekawe: po obu stronach - armii niemieckiej i rosyjskiej. Spacerując po mieście zwróć uwagę na oryginalny kościół ryglowy z murem pruskim z końca XVII w. Kiedyś, do 1945 r., było to kościół ewangelicki. W tamtych czasach katolicy modlili się w przeznaczonej na ten cel kaplicy. Dziś role się odwróciły. Katolicy modlą się w dawnym, ewangelickim kościele, który przyjął wezwanie Św. Jana Chrzciciela. Z kolei ewangelicy swojego kościoła w Piszu nie mają, dlatego nabożeństwa sprawują w domu modlitewnym. Co stoi na rynku w Piszu? To nie jest baba pruskaDawny cmentarz w Piszu. W tle osiedle z okresu I wojny światowejNagrobek i kaplica na starym cmentarzuZabytkowy kościół Św. Jana Chrzciciela Wnętrze kościoła św. Jana Chrzciciela 11. Wieża ciśnień w Piszu - z tarasu zobacz Puszczę Piską Z piskich atrakcji zainteresowała nas też wyremontowana dawna wieża ciśnień. Zbiornik na 100 ton wody wymontowano i postawiono tuż obok. A na jego oryginalnym miejscu zbudowano taras widokowy, na który wjechaliśmy windą. Na parterze działa bar z naleśnikami, a wjazd na wieżę jest płatny (my płaciliśmy symboliczne 5 zł, zapytaj o aktualne ceny tutaj) Z wieży roztacza się świetny widok na miasto i pobliskie Jezioro Roś. Widać też stąd fabrykę sklejki - takiej samej, na której w latach 80-tych spisano postulaty Solidarności. Ta słynna sklejka pochodziła właśnie z Pisza. Wieża ciśnień, a dziś widokowa wieża w PiszuTaras widokowy wieży ciśnień - wjedziesz tu windąPanorama miasta z wieży ciśnień Widok Pisza i okolic z wieży ciśnień 12. Piski schron Regelbau 502 - zobacz go w środku Kiedy zwiedzaliśmy Pisz, mieliśmy wyjątkowe szczęście, bo naszym przewodnikiem był pan Sławomir Wolski, który jest Prezesem Stowarzyszenia Historycznego "Piska Pozycja Ryglowa". Piska Pozycja Ryglowa był to niemiecki punkt oporu, zbudowany w 1939 r. Stanowisko dowodzenia odcinka Punkt Oporu Pisz znajdowało się w schronie biernym Regelbau 502. I właśnie do tego schronu zabrał nas pan Sławomir! Jak obrazowo wytłumaczył nam nasz przewodnik, schrony podzielone są na różne typy, a ten 502 ma wyjątkową kategorię odporności. W schronie mieściło się do 26 żołnierzy i jak się przekonaliśmy, mieli w nim co najmniej luksusowe warunki, własne łóżka, ogrzewanie, oświetlenie. Wikipedia dodatkowo donosi, że to pierwszy na świecie i jedyny w Polsce schron tego typu. Zatem jest to wyjątkowy zabytek, który jeszcze do niedawna pokrywały tony śmieci. To niewiarygodne, do jak dobrego stanu doprowadziło go stowarzyszenie. Co więcej - schron jest dobrze oznakowany, zwiedza się go za darmo, a na ogrodzeniu podanych jest kilka numerów telefonów, pod które można zadzwonić, jeśli chce się zobaczyć schron w środku. Chociaż nie jesteśmy fanami militarnych zabytków, to nawet ja muszę przyznać, że wizyta w schronie, okraszona ciekawymi opowieściami pana Sławomira, była niezwykłym przeżyciem. Będąc w Piszu, koniecznie pytaj o schron Regelbau 502. Zwiedzanie jest bezpłatne, trzeba się jednak wcześniej umówić. Zadzwoń wcześniej do stowarzyszenia lub zapytaj ich na Facebooku. Zobacz jak wygląda schron w środku na filmowej relacji ze zwiedzania Pisza Wchodzimy do Schronu Piskiej Pozycji RyglowejKiedyś były tu tony śmieci. Uporządkowało je stowarzyszenie i udostępniło schron do Sławomir oprowadza nas po ekspozycji w schronieSchron Piskiej Pozycji Ryglowej można zwiedzać, ale trzeba się wcześniej umówić 13. Twierdza Boyen w Giżycku - największa atrakcja turystyczna na Mazurach Wielu turystów, którzy jadą wypoczywać na Mazury, za swoją bazę wypadową obiera Giżycko. Nic dziwnego - to największe turystyczne miasto regionu, łatwo tu znaleźć nocleg i mieszczą się tu ciekawe turystyczne atrakcje. Jedną z największych - a w sensie fizycznym nawet dosłownie największą - stanowi Twierdza Boyen. Jej zwiedzanie z przewodnikiem (lub e-przewodnikiem) może zająć Ci nawet 3 godziny! To jedna z wielu atrakcji, która znalazła się w naszym przewodniku „Ruszaj na Mazury”. Zobacz nasz darmowy internetowy przewodnik po Giżycku - TOP 11 atrakcji i duże zdjęcia! Szlaki spacerowe w Twierdzy Boyen w GiżyckuArmata na wystawie w twierdzy 14. Kościół ewangelicki w centrum Giżycka W centrum Giżycka na Placu Grunwaldzkim stoi kościół. Ot, wydawałoby się, zwykła świątynia. Jakież bywa zdziwienie turystów, którzy przychodząc tu na niedzielną mszę orientują się, że to kościół... ewangelicki. Różne zabawne sytuacje z tym związane, które niestety pokazują skalę stereotypów wciąż tkwiących w polskich głowach, opowiedział nam pastor Krystian Borkowski. Część z tych historii znalazła się w naszym przewodniku „Ruszaj na Mazury”. Niezależnie jednak, czy będziesz zwiedzać Giżycko z naszym przewodnikiem, warto zajść do tej świątyni z 1827 roku i zobaczyć wystawę w kruchcie, balkony i oryginalną tablicę przyniesioną tu ze Wzgórza Św. Brunona. Kościół Ewangelicki na Placu Grunwaldzkim w GiżyckuZ pastorem Krystianem Borkowskim rozmawiam o mazurskich ewangelikachŚciąga dla wiernych - numery pieśni na nabożeństwoCharakterystyczne empory (balkony) po obu stronach świątyniJasny wystrój kościoła w GiżyckuSerce zegara na wieży kościoła Wspaniały mechanizm zegara wieżowego z 1881 roku! 15. Cerkwie w Giżycku - warto zajrzeć do środka W Giżycku, podobnie jak na całych Mazurach, żyją koło siebie przedstawiciele wielu wyznań. Oprócz ewangelików i katolików, to także prawosławni i grekokatolicy. Jeśli będziesz mieć okazję, zajrzyj do tutejszych cerkwi. Być może uda Ci się wejść do środka i porozmawiać o historii mieszkańców, którzy przybyli tu na Mazury po wojnie. Cerkiew prawosławna w GiżyckuCerkiew greckokatolicka w GiżyckuMieliśmy okazję zajrzeć do środka cerkwi gerckokatolickiej 16. Widokowa wieża ciśnień w Giżycku Czas na kawę? Zdecydowanie polecam Ci dawną wieżę ciśnień w Giżycku! Dziś to wieża widokowa, z której tarasu roztaczają się świetne widoki na Giżycko i Jezioro Niegocin. Uwielbiają tu przychodzić i turyści i mieszkańcy. Na górę możesz wjechać windą, ale polecam Ci wejście schodami. Dzięki temu zobaczysz małe muzeum i dowiesz się nieco więcej o dawnych mieszkańcach Giżycka. Punkt widokowy na Wieży Ciśnień w GiżyckuNa każdym piętrze wieży są ciekawe wystawyPanorama miasta i widok na jezioro z tarasu widokowego wieżyJezioro Niegocin z wieży ciśnień 17. Ekomarina w Giżycku i Deptak Pasażu Portowego Z wieży możesz przejść przez Deptak Pasażu Portowego prosto na widokową kładkę spacerową, która zaprowadzi Cię aż nad Jezioro Niegocin. Stąd zobaczysz największe na Mazurach betonowe molo biegnące wdłuż brzegu jeziora, a kawałek dalej ekomarinę, w której cumują łodzie, żaglówki i jachty. Pięknie tu zwłaszcza o zachodzie słońca - właśnie wtedy najlepiej wybrać się na spacer. Łodzie, żaglówki i jachty zacumowane w marinie 18. Wzgórze Św. Brunona w Giżycku - idealne na spacer Widokowych punktów w Giżycku - oprócz wieży i spacerowej kładki nad molo - jest więcej. Szczególnie polecam Ci wznoszące się nieco poza centrum miasta Wzgórze św. Brunona z Kwerfurtu. Ten święty, który chrystianizował mieszkających tu kiedyś Prusów, jest symbolem ekumenizmu i porozumienia różnych chrześcijańskich wyznań. Z tym porozumieniem bywa dziś różnie, ale na wzgórze warto wejść choćby po to, żeby podziwiać widoki. A przy okazji zobaczyć stojący tu ażurowy, metalowy krzyż i ołtarz polowy, na którym czasem odbywają się msze. Krzyż i tablica upamiętniająca św. Brunona z KwerfurtuKrzyż na wzgórzu Św. Brunona Widok na Jezioro Niegocin i linię kolejową 19. Most obrotowy i zamek w Giżycku Będąc w Giżycku warto jeszcze zobaczyć most obrotowy na Kanale Łuczańskim i stojący tuż obok zamek. Właściwie zamku możesz już nie poznać, bo oryginalna krzyżacka część wchodzi w skład zabudowań Hotelu St. Bruno. I zamek i most są turystycznymi atrakcjami miasta. Zwłaszcza ten ostatni gromadzi grupki turystów, gdy przychodzi godzina otwarcia mostu. Jest to dość widowiskowe, bo obracający się w poziomie most otwiera za pomocą ręcznego kieratu jeden człowiek i zajmuje mu to kilka minut. Kiedy statki i żaglówki przepłyną na drugą stronę kanału, atrakcja się powtarza. Kto nie chce czekać na zakończenie całej procedury, może kładką pieszo-rowerową przejść na drugą stronę miasta. Zabytkowy most obrotowy na Kanale ŁuczańskimZabytkowe skrzydło zamku krzyżackiego - dziś Hotel St. BrunoHotel St. Bruno wystylizowano na krzyżacki zamek 20. Węgorzewo - spacer po mieście i do portu Węgorzewo to najdalej na północ wysunięty port na Wielkich Jeziorach Mazurskich. Jak przez mgłę pamiętam, że kiedyś w tym porcie nocowałam, gdy razem z Maćkiem i moimi znajomymi płynęliśmy żaglówką przez mazurskie jeziora. Zupełnie nie pamiętałam tego miasta, może dlatego, że tylko jedną noc spędziliśmy w porcie, a potem ruszyliśmy w dalszą drogę. Tym bardziej ucieszyłam się, że tym razem będę mogła poznać Węgorzewo z zupełnie innej strony. Jedna z teorii o Węgorzewie mówi, że nazwa miejscowości pochodzi od dużej ilości węgorzy wyławianych z Węgorapy. Mnie to uzasadnienie całkiem pasuje. Węgorapa jest uroczą rzeką wpływającą do portu, a wcześniej meandrującą przez miasto i wijącą się u stóp węgorzewskiego zamku – najważniejszego zabytku historycznego miasta. Aktualnie zamek nie pełni już swojej funkcji, i wygląda na to, że aktualnie w obiekcie trwa remont - prawdopodobnie będzie tam hotel. Ma to swoje dobre i złe strony – co prawda nie można wejść do środka, ale za to - z inicjatywy lokalnej młodzieży - na płocie okalającym zabytek powieszono stare zdjęcia, dzięki którym można zobaczyć, jak wyglądało przedwojenne Węgorzewo. Kamieniczka w stylu mauretańskimWejście do nieczynnego zamku w Węgorzewie i wystawa starych zdjęć na płocieSzkoda że dawny zamek w Węgorzewie nie jest dziś atrakcją turystyczną 21. Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie Kiedy od zamku, znajdującego się w centrum miasta, pójdziesz tropem Węgorapy do jednego z portów (w kierunku ekomariny), dotrzesz do skansenu, będącego częścią Muzeum Kultury Ludowej. Już sam budynek główny muzeum jest zabytkowy, a w środku podobno straszy… postać w czarnym płaszczu, którą widziano nocą jak wchodziła po drewnianych schodach. Żeby nie myśleć o duchu, skup się lepiej na wystawach. Część z nich jest czasowych. My trafiliśmy akurat na wystawę malarstwa, na wystawę menażek, oraz na wystawę zabawek. Muzeum mieści się w kilku budynkach, a w niektórych z nich można podpatrzeć, jak powstają cudeńka z ceramiki, kwiaty z bibuły i tkanin, oraz tkane szmaciaki albo dywany dwuosnowowe. Niektóre z tych rzeczy możesz kupić. Ja na przykład nie potrafiłam oprzeć się białym i czarnym różom z papieru. Pani Ala, która je wyrabiała, jest prawdziwą mistrzynią. A jeszcze piękniejsze i bardziej misterne były kwiaty, które wykonywała z materiału. Coś wspaniałego! Zobacz jak powstają - na naszej filmowej relacji z Węgorzewa Na terenie muzeum, w ogrodzie, zrobisz zdjęcie replikom "bab pruskich", które we wczesnym średniowieczu miały znaczenie kultowe, być może wyrażały dzielnych praprzodków, którzy mieli dbać o żyjących. Jednak ich antropomorficzne (człekopodobne) kształty wcale nie przypominały kobiety, jak mogłoby wynikać z potocznej nazwy, ale pruskiego wojownika. Przypatrz się uważnie, jak wygląda każda z nich i znajdź podobieństwa. Zorientujesz się, że nawet magiczne pruskie baby były rzeźbione według określonego wzoru. Przechodząc dalej przez ogród muzeum, dotrzesz do skansenu z mazurskimi chatami i ich wyposażeniem (Parku Etnograficznego nad Węgorapą). Jeszcze kilka kroków i zobaczysz drewnianą remizę – z wozem w środku, szachulcową kuźnię, murowany dom z Węgorzewa i drewnianą stróżówkę więzienną z Rynu. Repliki bab pruskich w skansenie przy Muzeum Kultury Ludowej w WęgorzewieMuzeum Kultury Ludowej w WęgorzewieZabytkowe chaty w skansenieZ naszym świetnym przewodnikiem - Jerzym Markiem ŁapoZobaczysz tu sprzęty codziennego użytku powojennych mieszkańców WęgorzewaJerzy Marek Łapo opowiada mi zabawne historie z życia mieszkańców MazurW muzeum organizowane są także wystawy czasowePracownia - tu można wziąć udział w warsztatach organizowanych w muzeum 22. Zapoluj na Węgorzewski Spacerownik w punkcie informacji turystycznej Kiedy już zapoznasz się z ofertą Muzeum Kultury Ludowej, polecam Ci zapuścić się w miasto i okolice z Węgorzewskim Spacerownikiem. Co to Węgorzewski Spacerownik? To sprytna książeczka, której współautorem jest nasz przewodnik, Jerzy Marek Łapo – człowiek, który jako historyk i archeolog o Mazurach wie naprawdę dużo, a którego prywatną pasją jest Obwoźne Muzeum Bąków. Znaczy się zabawek takich. Jurek zabrał nas na wycieczkę ze Spacerownikiem. Trochę mnie zaskoczył, gdy oprócz książeczki wręczył mi czerwoną kredkę. Ale uznałam, że skoro autorytet chce, żebym bawiła się w malowanki, to nie wypada odmówić. Na wycieczkę ze spacerownikiem przygotuj rower lub auto, ponieważ wyprowadzi Cię on także kawałek za miasto, żeby pokazać Ci ciekawe historie i legendy. A, i jednak weź ze sobą kredkę. Przyda się do zabawy. Ze spacerownikiem w ręce szuka się kamiennych słupków, na których zamieszczono ciekawe informacje o istniejących lub nieistniejących obiektach, o legendach, historiach i ciekawych miejscach. Supermocą przewodnika jest to, że możesz przyłożyć jego kartkę do słupka, na którym z tyłu są wykute symbole, i tę kartkę zamalować kredką. W ten sposób w Twoim własnym spacerowniku odciśnie Ci się symbol zamieszony na słupku. Możesz je zbierać niczym karty polskich piłkarzy w Biedronce. Choć patrząc na ich ostatnie sukcesy to nie wiem, czy to dobre porównanie. Nie zdradzę Ci, jaki symbol znajdziesz na Górze Konopki, jaki na Kolumnie Kalskiej, a jaki przy Cmentarzu na Wzgórzu Saksońskim nad Święcajtami. A właśnie w te miejsca zaprowadzi Cię spacerownik. W aktualnej wersji znajdziesz w nim tylko namiary gps, ale Jurek obiecał, że pracują już nad tym, aby w kolejnych wydaniach ukazała się mapka, dzięki której od razu zlokalizujesz gdzie znajdują się poszczególne słupki. Podobno książeczka ma się rozrastać o kolejne ciekawe miejsca w Węgorzewie, za co gorąco trzymamy kciuki. Jak zdobyć Węgorzewski Spacerownik? Dostaniesz go za darmo w informacji turystycznej, która mieści się w porcie, nad rzeką Węgorapą. Sprawdź też stronę internetową spacerownika, na której znajdziesz mapę szlaku. Jerzy Marek Łapo opowiada mi o koncepcji Węgorzewskiego SpacerownikaPrzewodnik i kredka do odrysowywania symboliSzkoda, że Węgorzewski Spacerownik nie jest już dostępny jako książka. Szukaj go online 23. Posłuchaj węgorzewskich legend o miłości... A co nam najbardziej się podobało ze spacerownikowej wycieczki? Każdy z nas lubi słuchać historii i legend, a jeszcze jak w tle jest skandal seksualny, to uważniej nadstawia się uszu. Taka opowieść czai się przy Kolumnie Kalskiej, która stała kiedyś we wsi Kal, a dziś "przewędrowała" do rozrastającego się Węgorzewa. Daj dziecku kredkę, niech w skupieniu odmaluje symbol, a Ty po cichu odczytaj tę opowieść. Na starym wiejskim cmentarzysku, przy drodze do Węgorzewa, stoi budowla, przypominająca warmińską kapliczkę – jest to czworoboczny ceglasty słup o wysokości 3 m. Zamieszczona na nim tabliczka w czterech językach – polskim, niemieckim, łacińskim i litewskim jest ostrzeżeniem, które nawiązuje do tragedii, która zdarzyła się w tym miejscu w XVI w. Pewnego grudniowego dnia dwie pary młodych kochanków: Gertruda, Róża, Paweł i Benedykt, oddawała się – oględnie mówiąc – miłosnej rozpuście w stojącym tu drewnianym domku. I jak w każdej strasznej historii – w domek strzelił piorun, czyli „poraził ich grom z jasnego nieba”. Spalone i poskręcane ciała zostały odnalezione dopiero po trzech dniach. Nie można wymyślić sobie lepszego przykładu na pokazanie, jak kończy się grzeszna miłość. Na tabliczce przeczytasz: „W świąteczny dzień dwie pary gorącą miłością złączone Tu zostały ogniem Wulkana naznaczone, Ciała spalone oraz odarte ze wstydu chlubnego Sąsiedzi odkryli na trzeci dzień dopiero. I któż by nie uwierzył, że cichy ogień strawił kości Tych, co praw boskich nie słuchają w skrytości. Stąd nauka wypływa dla ciebie, przechodniu, pobożna, Że to kara, bo bez Boga kochać nie można.” Kolumna Kalska koło WęgorzewaZ Jerzym Markiem Łapo rozmawiamy o węgorzewskich legendach 24. ... i przemocy No, to tyle na temat miłości. Ja chyba wolę drugą legendę, bo jest zabawniejsza, a opowiada o Konopce, jego żonie i diable. Tyle, że tu również czai się motyw tragedii- tym razem zakopania żywcem, co może stanowić pewne nawiązanie do wykonanego tu kiedyś wyroku śmierci. A śmierć przez zakopanie żywcem była wyjątkowo okrutna i haniebna – podobno dotyczyła kobiet, które np. dokonywały aborcji, albo mordowały noworodki. W całkiem niezłym miejscu ta legenda jest opowiadana, bo na dawnym, wiejskim cmentarzu, na który w latach 1947-1953 przeniesiono szczątki ponad 300 żołnierzy Armii Czerwonej. A w 1968 r. w leśnym zagajniku na Górze Konopki stanął pomnik projektu Ryszarda Wachowskiego, który był uczniem Ksawerego Dunikowskiego. Z kolei Ksawery Dunikowski to jest ten człowiek, który zaprojektował i wykonał Pomnik Czynu Powstańczego na Górze Św. Anny w województwie opolskim, który mieliśmy okazję oglądać w zeszłym roku. I ten pomnik w Węgorzewie naprawdę w pewien sposób nawiązywał do tego na Górze Św. Anny – dało się zauważyć pewne podobieństwa w formie i wykonaniu. Porównaj, czy Pomnik Czynu Powstańczego jest podobny do pomnika w Węgorzewie Słupek z symbolem przy cmentarzu wojennym przy Górze KonopkiPomnik projektu Ryszarda Wachowskiego na Górze Konopki na cmentarzu wojennymPomnik autorstwa Ryszarda Wachowskiego na cmentarzu wojennym 25. Cmentarz z I Wojny Światowej w Węgorzewie nad Święcajtami Skoro o cmentarzach mowa, to spacerownik zaprowadzi Cię na jeszcze jeden z nich i myślę, że warto się pofatygować. To cmentarz na Wzgórzu Saksońskim nad Święcajtami z 1917r. Pomijam, że z tego miejsca jest jeden z najpiękniejszych widoków na jeziora Święcajty i Mamry. Na cmentarzu pochowano walczących i poległych w początkach pierwszej wojny światowej po obu stronach barykady żołnierzy. Leżą tu więc w grobach ułożonych w okręgach wokół centralnego punktu z krzyżem żołnierze armii rosyjskiej i armii niemieckiej, różnych narodowości i grup etnicznych: Niemcy, Rosjanie, Polacy, Mazurzy, Kaszubi. To miejsce pokazuje jak dziwną, niezrozumiałą, i nielogiczną sprawą jest wojna – zabawa dużych chłopców. Takim dziwnym bojowym wydarzeniem, w którym naprzeciwko siebie stają bracia tej samej narodowości. O co walczyli? A kto dziś o tym pamięta? Dziś odwiedza się tylko takie piękne cmentarze jak ten na Wzgórzu Saksońskim – bo ten cmentarz uchodzi za jeden z najpiękniejszych cmentarzy pierwszowojennych na terenie dawnych Prus Wschodnich. Węgorzewo - cmentarz żołnierzy z I Wojny ŚwiatowejJeden z wielu pomników na cmentarzu Krzyż na cmentarzu wokół którego równomiernie ułożone są nagrobkiWidok ze Wzgórza Saksońskiego na Jezioro Święcajty 26. Węgorzewo - zobacz kościół i greckokatolicką cerkiew W Węgorzewie odkryliśmy też inne ciekawe miejsca i atrakcje. Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie pokręcili się potem sami po okolicy. Dzięki tej wycieczce zobaczyliśmy w Węgorzewie jeszcze kościół katolicki pw. ŚŚ. Piotra i Pawła, który kiedyś był ewangelicki, a w miejscu dzisiejszej figury Matki Bożej stało popiersie cesarza Wilhelma I. Dotarliśmy też do greckokatolickiej Cerkwii Św. Krzyża, która kiedyś również była kościołem ewangelickim i przez chwilę katolickim – świątynia już na pierwszy rzut oka na cerkiew nie wygląda. Uchodzi za jeden z najlepszych przykładów architektury modernistycznej z lat 30-tych ubiegłego wieku. Grekokatolicy odkupili ten kościół od ewangelików, gdy już oficjalnie i formalnie mogli działać jako wyznanie. Dzięki starym widokówkom na płocie przy zamku zorientowaliśmy się, że Węgorzewo miało kiedyś centralny plac - dziś jest to zielony skwer otoczony z każdej strony przez bloki. A pośrodku ktoś umieścił ciekawy zegar słoneczny. Jak staniesz po środku zostaniesz jego wskazówką. Twój cień wskaże aktualną godzinę. Węgorzewo to dla nas kolejny przykład mazurskiego miasteczka, w którym nic nie jest takie, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Pogmatwane losy takich miast są dziś widoczne w architekturze, funkcji budynków, relacjach między ludźmi. Bez tego kontekstu łatwo się pogubić. Dzięki niemu – łatwiej zrozumieć. Kościół katolicki pw. ŚŚ. Piotra i Pawła w WęgorzewieCerkiew prawosławna, dawny kościół ewangelickiJedna z ulic w WęgorzewiePlac wśród bloków z zegarem słonecznym. Zwiedzaj mazurskie miasta i odkrywaj historię Mazur Na akcję „Mazury Nieoczywiste” wyruszyliśmy z misją dotarcia do historii, których nie widać na pierwszy rzut oka. Trafiliśmy na niepopularne tematy historii mazurskich miast i miasteczek, na wątek niemieckiego pochodzenia ludzi, architektury, zabytków, na wątek narodowościowo-etniczny: Mazurzy, ludność pochodzenia niemieckiego, Ukraińcy, Polacy, Litwini - do dziś będący żywą tkanką Mazur. Jeśli Wielkie Jeziora Mazurskie są układem oddechowym Mazur, to mazurska historia, ludzie i wydarzenia, są ich krwioobiegiem. Z misji wróciliśmy z jeszcze większym mętlikiem w głowie. Jakakolwiek próba poukładania relacji społecznych, które miały tu miejsce, ludzkich losów i wyborów, wydaje się niemożliwa. Każdy przypadek jest inny, a jedna historia potrafi przeczyć innej. W zależności od tego, kto ją opowiada. Jeszcze trudniejsze wydaje się opisanie tego wszystkiego. W dzisiejszym przewodniku przemyciłam Ci tylko cząstkę kryjących się tu historii. Zaczęłam od łatwiejszej części. Od planu na zwiedzanie mazurskich miast. W rękawie kryję dodatkowe asy. To miejsca poza głównym szlakiem turystycznym. To spotkania i prywatne rozmowy. To historie, które czają się pod skórą. To wspomnienia ludzi, którym dokuczano w szkole, bo mówili inaczej, bo rodzice mieli dziwne imiona, bo chodzili do niewłaściwego kościoła. To nie są wspomnienia starych dziadków – to wspomnienia ludzi, którzy są niewiele starsi ode mnie i od Maćka. Zastanawiam się, czy to już w ogóle jest historia? Bo dla nas, gdy zwiedzaliśmy Mrągowo, Mikołajki, Pisz, Giżycko i Węgorzewo, to są tematy, które są wciąż aktualne. Skąd jesteś, kim jest Twoja rodzina, jaka jest Twoja historia? Chcesz zwiedzić prawdziwe Mazury? Jedź. Pytaj. Rozmawiaj. Pokazałam Ci drogę – od Ciebie zależy, czy będziesz chciał odkryć to, co my. Trzymam kciuki, aby Ci się to udało. Już niedługo dostaniesz ode mnie kolejne wskazówki. Podejmiesz wyzwanie? TOP 13 atrakcji w Mikołajkach - zobacz darmowy przewodnikTOP 11 atrakcji w Giżycku - zwiedzaj z darmowym przewodnikiemPobierz darmowy rozdział przewodnika Ruszaj na MazuryPoczytaj nasze wspomnienia na pocztówkach w Facebookowym albumie "Mazury Nieoczywiste" Zobacz jak odkrywaliśmy te mazurskie historie. Obejrzyj filmową relację na żywo z Mrągowa, Giżycka, Mikołajek, Pisza, i Węgorzewa Podoba Ci się ten przewodnik? Podaj dalej. Jesteśmy tu dla Ciebie. Piszemy internetowe przewodniki, żeby pomóc Ci w zwiedzaniu. Znasz te miejsca? A może podoba Ci się to co o nich piszemy? Daj znać w komentarzu. Dziękujemy też z góry za każde polecenie i podanie tego przewodnika dalej w mediach społecznościowych - na przykład na Facebooku. Dzisiaj jest 29-07-2022, 19:54 Pelcu Admirał Posty: 2130 Rejestracja: 02-01-2007, 20:56 Lokalizacja: Stargard Szczeciński Patent: żeglarz Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 12 razy Jaki czarter na mazurach? Witam! Mozecie ni modardzic jakis dobry a zarazem w miare tani czarter na mazurach? Razem z wujkiem myślimy nad tym, zeby wyczarterować łódkę na następny sezon, a już trzeba wiedzieć co i jak. Z góry dziękuje! Mijając główki portu, czując smak słonej wody, która rozbryzguje się o dziób jachtu... Wtedy odkrywam na nowo sens życia Dawid Pelc Bubu Admirał Posty: 1628 Rejestracja: 21-01-2008, 15:30 Lokalizacja: Warszawa Patent: żeglarz Typ jachtu: Ostatnio-Viva 700 Podziękował;: 9 razy Otrzymał podziękowań: 33 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: Bubu » 20-10-2008, 17:32 .::Pelcu::. napisał(a):w miare tani Czyli ile? Do 100, 200zł? Ja bym polecał jakąś Sportine, szybko pływają i nie są zbyt drogie. Napisz coś więcej, a będzie łatwiej doradzić. Pelcu Admirał Posty: 2130 Rejestracja: 02-01-2007, 20:56 Lokalizacja: Stargard Szczeciński Patent: żeglarz Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 12 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: Pelcu » 20-10-2008, 17:37 chodzi o jacht bardziej turystyczny, na okres mniej wiecej 2 tygodnie. Najlepiej jakby to była sasanka 660/620. Oczywiscie w wakacje [lipiec] a do ilu? Nie oriętuje sie, ale w kazdym razie jak najtaniej... pzdr Mijając główki portu, czując smak słonej wody, która rozbryzguje się o dziób jachtu... Wtedy odkrywam na nowo sens życia Dawid Pelc Wonski Wioślarz Posty: 33 Rejestracja: 06-04-2008, 15:18 Lokalizacja: Gdynia Patent: żeglarz Typ jachtu: Omega, Czarter Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 2 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: Wonski » 20-10-2008, 19:15 .::Pelcu::. napisał(a):w kazdym razie jak najtaniej Żeby było jak najtaniej to albo rezerwować duużo wcześniej, albo czekać na last minute. W tym roku ja testowałem tą drugą opcję - niejako z przymusu Trafiłem na Antilę 24 z 2008 roku za 190zł/doba. Czarter od 12 lipca na tydzień. Firma Liberty Czartery. Ofertę wygrzebałem na Allegro. Co do łódki zastrzeżeń nie miałem - w końcu prawie nie śmigana. No może poza tym że we wnętrzu widać bylo że robiona na czarter (jakość materiałów i staranność wykończenia). Łajba dobrze wyposażona: na podkładzie standard typu lazy jack, grot pełnolistwowy, bramka, roler na sztywnym, silnik nowy 4-suw 4KM (trochę mało ale dawał radę), tent, stolik w kokpicie. W środu był nawet telewizorek LCD (włączony raz żeby zobaczyć czy działa):) Mają też w ofercie mniejsze łódki. piotr6 Posty: 8963 Rejestracja: 11-01-2008, 19:53 Lokalizacja: Poznan Typ jachtu: własny Podziękował;: 15 razy Otrzymał podziękowań: 219 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: piotr6 » 20-10-2008, 19:57 ja czarteruje z firmy Genaker ,zawsze byli najtańsi. Ogólnie zależy od terminu i łodzi ,czasami jak mają wolne łódki to wtedy ceny idą w dół ,ale indywidualne rozmowy konieczne. Przemyśl morsa ,ta sam cena ,jak nie niższa a pływa jak złoto pozdrowienia piotr 6 Żelka Admirał Posty: 1493 Rejestracja: 23-08-2007, 10:39 Lokalizacja: Warszawa Patent: żeglarz Typ jachtu: Żółta kaczuszka Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 17 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: Żelka » 20-10-2008, 20:02 Nie wiem jak ceny, pewnie można taniej, ale ja byłam zadowolona w zeszłym roku z korwetki wziętej od Adria-czarter (albo jakoś tak) z Węgorzewa. Blazjo Admirał Posty: 3161 Rejestracja: 07-05-2007, 16:24 Lokalizacja: Mazury Patent: żeglarz Typ jachtu: Focus 660 Podziękował;: 68 razy Otrzymał podziękowań: 126 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: Blazjo » 20-10-2008, 20:09 Możesz się jeszcze zastanowić nad Tangiem 780 Sport. Tango pływa dużo fajniej od Sasanki, daje sporo radości z pływania. Wnętrze ma troszkę troszkę niższe, ale wygodne. Możesz zadzwonić do Artus czarter - podejrzewam, że ceny z cennika da się trochę "uciąć" Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: » 20-10-2008, 20:54 .::Pelcu::. napisał(a):Mozecie ni modardzic jakis dobry a zarazem w miare tani czarter na mazurach? Razem z wujkiem myślimy nad tym, zeby wyczarterować łódkę na następny sezon, a już trzeba wiedzieć co i jak. Jeżeli chcesz wiedzieć co i jak - polecam Poradnik czarterującego jacht na Mazurach Znajdziesz tam odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania dotyczace czarteru, jachtów i Mazur. Od razu sugeruję nie kierować się tylko ceną. Przysłowie mówi, że 'tanie mięso psy jedzą' i jest w tym dużo racji. Widziałem jachty tanie w czarterze, na których nie chciałbym pływać za darmo. Jeżeli urlop ma być udany zwracaj bardziej uwagę na renomę i opinię o danej firmie niz tylko na cene. Każdego sezonu zasypywany jestem mailami od osób zawiedzionych czarterem - a to cos sie zepsulo (np. silnik) i armatorowi nie chcialo sie pojechac i naprawic, a to ktos skasowal cala kaucje za uszkodzenia, ktore juz byly ale nie zostaly zapisane do protokolu zdawczo-odbiorczego, a to w lodce materace byly 'zarzygane' lub splesniale/zagrzybione/brudne itp. itd. Jezeli bedziesz mial konkretne pytania odnosnie konkretnej firmy - pytaj na priv ([email protected]). Pracuje w branzy od 12 lat. Namiary na sprawdzone firmy czarterowe znajdziesz na mojej stronie: gpl Posty: 4717 Rejestracja: 02-04-2007, 13:57 Lokalizacja: Wrocław Patent: żeglarz Typ jachtu: Pegaz 737 Nazwa jachtu: Cała w trawie Podziękował;: 114 razy Otrzymał podziękowań: 190 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: gpl » 20-10-2008, 21:57 U mnie w porcie mają sportinki 680/682 po 150zł/doba. Łódki bez rolfoków, ale bardzo fajnie utrzymane. Jakbyś chciał, dam znać na pw. Są też sportiny 620 i parę większych łódek. Ewentualnie polecam też pana Krzysztofa Czuryło - Ale ma same większe łódki, pod 8m. Czarterowałem 4 razy od niego łódkę i zawsze byłem zachwycony. solisail Posty: 5408 Rejestracja: 19-03-2008, 13:36 Patent: nie posiadam Podziękował;: 32 razy Otrzymał podziękowań: 186 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: solisail » 20-10-2008, 22:15 Dawid, trochę podczytuję SFwS i wporzo chlopak jesteś. Jakoś zrobi się tak by Ci pomóc. Rozumiem, że wujek jako opiekun. Napisz jaka jest jego kondycja, czy może się schylać itp. Jak pewnie przeczytałeś w dziale Testy i Opinie wałkujemy-spieramy się o wady i zalety łódek, a w szczególności łódek śródlądowych. Podałeś dwa typy, oba to Sasanki, ale jedna to ,,klacz" a druga to ,,kobyła". Czym chcesz powozić to zależy od Ciebie i/lub wujka. Jeżeli ktoś (firma lub osoba prywatna) zaproponuje Ci Sasankę 620 za więcej niż 80 PLN za dobę (w szczególności, że chcesz wyczarterować łódkę na dwa tygodnie i zabierasz się za to już teraz) to odłóż słuchawkę. Chce Cię przekręcić. Ze strony proponuję np lub Piotr zaproponował Morsa więc np a Żelka Corvetkę - to też bardzo dobre łódki. Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: » 20-10-2008, 22:28 solisail napisał(a):Jeżeli ktoś (firma lub osoba prywatna) zaproponuje Ci Sasankę 620 za więcej niż 80 PLN za dobę (w szczególności, że chcesz wyczarterować łódkę na dwa tygodnie i zabierasz się za to już teraz) to odłóż słuchawkę. Chce Cię przekręcić. Wez pod uwage, ze chodzi o lipiec. Tylko nie wiadomo czy pierwsza polowe, gdzie duzo jachtow stoi czy po 15-tym, kiedy trudno znalezc cokolwiek wolnego (szczegolnie jak jest piekna pogoda). Dorzuce od siebie przeglad cen na rynku czarterowym. Cen nie cennikowych tylko realnych, za jakie mozna lodke wynajac: oferty last minute z zeszlego sezonu nunak Admirał Posty: 5304 Rejestracja: 09-02-2006, 19:34 Lokalizacja: Łomianki Patent: żeglarz Typ jachtu: Pegaz 696 Podziękował;: 35 razy Otrzymał podziękowań: 107 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: nunak » 20-10-2008, 23:34 .::Pelcu::. napisał(a):Mozecie ni modardzic jakis .::Pelcu::. napisał(a):Nie oriętuje sie, napisał(a):polowe, gdzie duzo napisał(a):przeglad napisał(a):pierwsza polowe itp Koledzy, litości. Oczy bolą i na zęby się przerzuca!!!!!!!!!!!!!!! joakil Sternik Posty: 152 Rejestracja: 18-11-2007, 10:55 Lokalizacja: Pomiechówek Patent: żeglarz Typ jachtu: już nie mam choroba zjadła Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 4 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: joakil » 21-10-2008, 11:12 Sprawdź na stronie matys4x4 Wioślarz Posty: 31 Rejestracja: 13-10-2008, 18:12 Lokalizacja: Warmia / Pomorze Patent: nie posiadam Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 0 Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: matys4x4 » 21-10-2008, 15:41 nunak napisał(a):.::Pelcu::. napisał(a):Mozecie ni modardzic jakis .::Pelcu::. napisał(a):Nie oriętuje sie, napisał(a):polowe, gdzie duzo napisał(a):przeglad napisał(a):pierwsza polowe itp Koledzy, litości. Oczy bolą i na zęby się przerzuca!!!!!!!!!!!!!!! Wiem, że OT, ale jak widzę takie upomnienia to sobie przypominam czasy kiedy dostawało się joby za pisanie z polskimi znaczkami :] solisail Posty: 5408 Rejestracja: 19-03-2008, 13:36 Patent: nie posiadam Podziękował;: 32 razy Otrzymał podziękowań: 186 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: solisail » 21-10-2008, 20:13 Zbyszku Sasanka 620 to już ,,wiekowa" konstrukcja, a faktyczny wiek niejednej z nich liczy już ok 10 lat. Czarter dwutygodniowy + rezerwacja jeszcze w tym roku powinny dać zniżkę więc 80 PLN jest realną ceną i jak najbardziej uczciwą. A po tegorocznej lekcji niejeden czarterodawca będzie wolał mieć wróbla w gaeści. napisał(a):Wez pod uwage, ze chodzi o lipiec. Tylko nie wiadomo czy pierwsza polowe, gdzie duzo jachtow stoi czy po 15-tym, kiedy trudno znalezc cokolwiek wolnego (szczegolnie jak jest piekna pogoda). Więc proszę: Załączniki To 21 lub 22 lipca 2008 (datownik nie ustawiony), piękna pogoda, przedłuzenie głównego szlaku ( KiB) Przejrzano 4969 razy piotr6 Posty: 8963 Rejestracja: 11-01-2008, 19:53 Lokalizacja: Poznan Typ jachtu: własny Podziękował;: 15 razy Otrzymał podziękowań: 219 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: piotr6 » 21-10-2008, 20:30 Dobskie? pozdrowienia piotr 6 solisail Posty: 5408 Rejestracja: 19-03-2008, 13:36 Patent: nie posiadam Podziękował;: 32 razy Otrzymał podziękowań: 186 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: solisail » 21-10-2008, 20:56 Piotrze to nie zagadka. To zdjęcie już ,,wstawiałem". To Nidzkie - ,,reda" portu Pod Dębem - widok na S. Dawid, szukaj, szukaj z silnikiem 4suw, wysyłaj zapytanie ofertowe, napisz jakie efekty i....do zobaczenia na jeziorach. Pozdrawiam piotr6 Posty: 8963 Rejestracja: 11-01-2008, 19:53 Lokalizacja: Poznan Typ jachtu: własny Podziękował;: 15 razy Otrzymał podziękowań: 219 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: piotr6 » 21-10-2008, 21:14 pozdrowienia piotr 6 Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: » 22-10-2008, 00:47 solisail napisał(a):Więc proszę: To zdjecie swiadczy jedynie o 'owczym pedzie' wiekszosci 'szczytowo-sezonowych' zeglarzy. Zdecydowana wiekszosc plywa 'jachtostrada'. Mam bezposredni kontakt z armatorami (w koncu to moi klienci). Z rozmow z nimi wynika, ze do polowy lipca bylo bardzo kiepsko z oblozeniem jachtow. Na przelomie lipca i sierpnia - jachtow zabraklo. Zostaly tylko te, ktorych czartery zostaly odwolane z przyczyn losowych lub po prostu kiepskie='niechodliwe'. Ta opinie potwierdza tez kilkadziesiat telefonow odebranych przeze mnie w tym okresie z pytaniem 'gdzie sa jeszcze wolne jachty do wynajecia'. Spadek zainteresowania czarterami zanotowalem dopiero w drugiej polowie lipca. Masowa wyprzedaz jachtow po sezonie nie swiadczy wcale o tym, ze jachty nie plywaja. Plywaja tylko nie da sie juz na ich czarterowaniu zarobic tyle, co kiedys (jacht za kilkadziesiat tysiecy zwracal sie po 3-5 sezonach). Poza tym pojawily sie branze w ktorych mozna bylo uzyskac duzo wieksza stope zwrotu (np. spekulacje nieruchomosciami, ktore w ciagu ostatnich dwoch lat podrozaly o 200% - interes tym bardziej atrakcyjny, ze np. od zysku ze sprzedazy np. ziemi rolnej nie placi sie zadnego podatku(!!!) ). Teraz nawet nieruchomosci 'siadly'... Poza tym zlotowka znow tanieje, wiec zeglowanie w Chorwacji czy na Karaibach znow 'drozeje'... budowa nowych jachtow przystopowala (teraz stocznie płaczą)... wiec nie wiadomo co przyniesie nowy sezon na Mazurach... gpl Posty: 4717 Rejestracja: 02-04-2007, 13:57 Lokalizacja: Wrocław Patent: żeglarz Typ jachtu: Pegaz 737 Nazwa jachtu: Cała w trawie Podziękował;: 114 razy Otrzymał podziękowań: 190 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: gpl » 22-10-2008, 07:19 napisał(a):Z rozmow z nimi wynika, ze do polowy lipca bylo bardzo kiepsko z oblozeniem jachtow. Na przelomie lipca i sierpnia - jachtow zabraklo. Bo ceny czarterów były o połowę mniejsze w ofertach last minute. Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: » 22-10-2008, 09:48 głupol napisał(a): napisał(a):Z rozmow z nimi wynika, ze do polowy lipca bylo bardzo kiepsko z oblozeniem jachtow. Na przelomie lipca i sierpnia - jachtow zabraklo. Bo ceny czarterów były o połowę mniejsze w ofertach last minute. Czyżby? Celowo na mojej stronie pozostawiłem ubiegłosezonowe oferty 'last minute' na czarter jachtów na WJM, aby każdy mógł mieć do nich wgląd. solisail Posty: 5408 Rejestracja: 19-03-2008, 13:36 Patent: nie posiadam Podziękował;: 32 razy Otrzymał podziękowań: 186 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: solisail » 22-10-2008, 10:46 głupol napisał(a):Bo ceny czarterów były o połowę mniejsze w ofertach last minute. I jeszcze mniejsze w rozmowach ,,bezpośrednich". Sam wykorzystałem ,,koniukturę" Zbyszku przeanalizowałem - takie skrzywienie zawodowe gpl Posty: 4717 Rejestracja: 02-04-2007, 13:57 Lokalizacja: Wrocław Patent: żeglarz Typ jachtu: Pegaz 737 Nazwa jachtu: Cała w trawie Podziękował;: 114 razy Otrzymał podziękowań: 190 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: gpl » 22-10-2008, 15:19 Czyżby? Celowo na mojej stronie pozostawiłem ubiegłosezonowe oferty 'last minute' na czarter jachtów na WJM, aby każdy mógł mieć do nich wgląd. Ale oferty na Twojej stronie to jedno, a rzeczywistość to drugie. Kilku moich znajomych brało czartery w różnych porach wakacji za dużo mniejsze pieniądze niż te w ofertach - wystarczyło zadzwonić i pogadać. Nie było żadnego problemu z czarterem, w dowolnej chwili sezonu. I faktycznie, dzięki temu mało jachtów stało w portach. Moim zdaniem jak ceny mazurskich "standardów" typu wc, prysznice itp. nie spadną to z roku na rok będzie pływało tam mniej czarterowiczów, szczególnie tych rodzinnych. Studentom to różnicy wielkiej nie robi, ale 4 osobowa rodzinka w stosunkowo nowym, czarterowym jachcie i cywilizowanych warunkach sanitarnych przez cały 2 tygodniowy rejs to wydatek koło 5 tys. A Europa nam się "zmniejsza" - odległości nie stanowią już takiej bariery jak kiedyś - jest wiele innych ciekawych akwenów - i tańszych. Ale robi się lekki OT - wróćmy do pomocy Dawidowi. Mors Posty: 5673 Rejestracja: 13-03-2005, 20:30 Lokalizacja: Opole Patent: sternik Podziękował;: 19 razy Otrzymał podziękowań: 114 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: Mors » 22-10-2008, 16:44 Masz jeszcze Pelcu deko czasu na zastanowienie się, poszukanie i podjecie decyzji. Poszukaj, poczytaj i pooglądaj zdięcia w tym wynalazku. Wystarczy wpisać - "czarter na Mazurach" i wygooglane Ci wyskoczy. Szukając i zastanawiając się nad wyborem łódeczki musisz pod uwagę wziąć kilka rzeczy /Ty zaś podałeś tylko dwa punkciki właściwie - chcesz zorganizować wypad z wujkiem, no i jak najtaniej/. - na tyle już doświadczenia mam, że poradzę sobie i z małą, a i z tą większą. Ba! Z taką dużą też sobie poradzę w tych tam ciasnych i tłocznych przystaniach?... - popłyniemy z wujem we dwóch tylko, czy też więcej nas tam będzie? Bo jeśli tylko nas dwóch będzie, to poszukam mniejszej /bo i po co mi nadmetraż?/. - będzie nas w załodze więcej? No to łódeczkę trochę większą sobie obstaluję /ale i koszty spadną, bo do podziału ich więcej "głów" będzie. - ile uda mi się od matkowskiej kaski na to wyciągnąć, a ile wujowski będzie chciał przysponsorować? Bo to jednak kaska, kaska, kaska... /im jej więcej będzie, to tym bardziej "rakietowy" wynalazek sobie wezmę.../. - itd. Dawid, a może ze trzech lub czterech kumpli namów na taki wakacyjny wypad. Wujek na dokładkę do grupki tej, będzie siwiał opiekę pełniąc tam /koszty się rozłożą z głów dwóch do pięciu, sześciu/. Wspomniałeś tutaj o Sasance tej lub tej... Ja proponowałbym Ci Morsa /a co! hi,hi,hi.../. Subiektywnie stwierdzę, iz on ci bardziej ręki słucha /a już od 660 napewno/. Wbrew pozorom mieści wiele i dzielnym jest. Leciwym może on ci jest /wpływ więc na cenę czarteru to ma w porównaniu z nowością/, ale i żagielka i silnika słucha. Z pagajem się też układa. Pozdrawiam ciepło. Pelcu Admirał Posty: 2130 Rejestracja: 02-01-2007, 20:56 Lokalizacja: Stargard Szczeciński Patent: żeglarz Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 12 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: Pelcu » 22-10-2008, 20:26 Dzieki wszystkim za dobre rady! Plany nieco się zmieniły, prawdopodobnie będziemy na 3 jachty płynąć [Ja na jednym, wujek na drugim i kuzyn na trzecim, ze swoimi załogami!] W sumie pomyślałem nawet o zwykłym orionku lub Venusce - nie wiecie czy jakies firmy czarterowe mają takie to dzielne i leciwe konstrukcje w ofercie? [wazne zeby mialy bramke do kladzenia masztu, poniewaz nie zawsze jest chec i czas albo i nawet warunki na odkrecanie sztagu] Na jachcie jednym bedą 3 osoby, w tym zawsze pelnoletnia jedna. [jak u mnie w zalodze, ktora mam juz praktycznie ''zalatwioną''] A co macie ciekawego do powiedzenie o HAK JACHT KLUB (z Rucianego)? Mijając główki portu, czując smak słonej wody, która rozbryzguje się o dziób jachtu... Wtedy odkrywam na nowo sens życia Dawid Pelc Blazjo Admirał Posty: 3161 Rejestracja: 07-05-2007, 16:24 Lokalizacja: Mazury Patent: żeglarz Typ jachtu: Focus 660 Podziękował;: 68 razy Otrzymał podziękowań: 126 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: Blazjo » 22-10-2008, 20:30 O Haku kilka krytycznych słów powiedzieć może Ci Poltergeist... Pozytywnych - Qbryk Ostatnio zmieniony 22-10-2008, 20:51 przez Blazjo, łącznie zmieniany 1 raz. qba999 Admirał Posty: 1493 Rejestracja: 15-05-2007, 19:31 Lokalizacja: Warszawa Patent: sternik morski Typ jachtu: Antila Nazwa jachtu: Outlander Podziękował;: 13 razy Otrzymał podziękowań: 18 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: qba999 » 22-10-2008, 20:40 .::Pelcu::., ja brałem od nich Antilę 24. Była OK - była nowa. Miałem kilka uwag, ale ogólnie nic się złego nie działo. Pozdrawiam żeglarsko _/), QBA solisail Posty: 5408 Rejestracja: 19-03-2008, 13:36 Patent: nie posiadam Podziękował;: 32 razy Otrzymał podziękowań: 186 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: solisail » 23-10-2008, 10:25 Dawid, trochę naświetliłeś sprawę. Czasami pierwsza myśl jest najlepsza i ja sugerowałbym Ci jednak Sasanki 620. Różnica w cenie między S620 a Orionem to jakieś 15 PLN a własciwości nautyczno-kempingowe o niebo lepsze. Czarter ,,aż" trzech Sasanek to kolejny atut w negocjacjach. Musisz jeszcze zwrócić uwagę na ,,logistykę transportu". Jest rzeczą istotną czy przyjedziecie PKP czy samochodami (ew busem-9 osób). Jeżeli PKP to do Giżycka będzięsz miał ,,najlepsze połączenie" bo bezpośrednie. Na dzień dzisiejszy jest jedno poł. z Olsztyna do R-N (1555) i na nie trzeba się ,,wstrzelić" np ruszajac z Szcz. o 0600. Czas podróży 12 godzin. Do Giża masz juz dwa dogodne bo z o 0830 (z przesiadką w Poznaniu) w Giż. 1738 i 1105 ze Stg. (bezposredni) w Giżu na 2050. Tak wyglada sprawa na koniec października 2008. Od grudnia nowy rozkład i nie jest pewne czy te połączenia zostaną utrzymane. Jeżeli zdecydujecie się na dojazd samochodem to do kosztów musicie doliczyć parking (pewne przystanie lub miejscowości musowo). Jeżeli chodzi o Nidę to musisz poprosić Błażeja o wskazanie bezpiecznej darmówki, w Giżu mogę to zrobić ja. Jeżeli ,,dozorowany" to koszt od 10 do 20 PLN za dobę (Pod Dębem 7 PLN). Więc na dwa tygodnie ,,opłaca" się PKP. Na Sasance 620 w czwórkę będzie wam wygodnie i ,,bezpiecznie". Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: » 23-10-2008, 15:47 .::Pelcu::. napisał(a):W sumie pomyślałem nawet o zwykłym orionku lub Venusce - nie wiecie czy jakies firmy czarterowe mają takie to dzielne i leciwe konstrukcje w ofercie? Daj spokoj. Venus jest dobra do plywania we wrzesniu jak wieje. W lipcowej flaucie plywanie venusem to nic przyjemnego. Zdarzaja sie prywatne, zadbane egzemplarze... ale wiekszosc niestety lata swietnosci ma juz bardzo dawno za soba. Orion nadaje sie do eksploracji Mazur i plywania po akwenach, gdzie niczym 'normalnym' nie da sie doplynac. Reszta podobnie jak w wenuskach - ciezko znalezc zadbany. Proponowalbym razczej ktoras Sasanke - tutaj takze bardzo dokladnie wypytaj o ich stan przed podpisaniem umowy - bywaja w kiepskim co macie ciekawego do powiedzenie o HAK JACHT KLUB (z Rucianego)? nie polecam Pelcu Admirał Posty: 2130 Rejestracja: 02-01-2007, 20:56 Lokalizacja: Stargard Szczeciński Patent: żeglarz Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 12 razy Re: Jaki czarter na mazurach? Post autor: Pelcu » 23-10-2008, 16:26 Mozecie mi powiedziec dokladnie co i jak z Hakiem? Mijając główki portu, czując smak słonej wody, która rozbryzguje się o dziób jachtu... Wtedy odkrywam na nowo sens życia Dawid Pelc Wróć do „Mazury” Przejdź do SailForum na dzień dobry ↳ Zanim zaczniesz Jachty ↳ Opinie, testy, informacje ↳ Nasze jachty ↳ Prace bosmańskie, naprawy, remonty, szkutnictwo ↳ Żagle, silniki, osprzęt, wyposażenie, ekwipunek ↳ Elektronika jachtowa ↳ Transport jachtów i wszystko z nim związane ↳ Wielokadłubowce Żeglowanie ↳ Praktyka żeglarska ↳ Teoria żeglowania ↳ O szkoleniach, kursach i egzaminach ↳ Locja ↳ Nawigacja ↳ Meteorologia ↳ Ratownictwo ↳ Sygnalizacja i łączność ↳ Prawo, przepisy i ubezpieczenia Regaty ↳ O regatach słów kilka ↳ Regaty krajowe i zagraniczne Żeglarze, czyli my ↳ Organizacje i kluby żeglarskie ↳ Spotkania forowiczów ↳ Kultura i zwyczaje żeglarskie ↳ Opowieści i wspomnienia ↳ Rejsy dalekie i bliskie, wielkie i małe ↳ Profesjonaliści Akweny ↳ Mazury ↳ Zalew Szczeciński ↳ Zatoka Gdańska, Zalew Wiślany, Pętla Żuławska ↳ Pojezierze Iławsko-Ostródzkie, Kanał Elbląski ↳ Zalew Sulejowski ↳ Zalew Zegrzyński ↳ Inne akweny śródlądowe Polski ↳ Rzeki, kanały i jeziora Europy ↳ Bałtyk ↳ Morze Śródziemne, Adriatyk i Morze Czarne. ↳ Pozostałe akweny wokół Europy ↳ Morza i oceany świata Wokół żagli ↳ Szanty ↳ Targi, zloty, imprezy ↳ Strony www ↳ Windsurfing & bojery ↳ Forum motorowodne ↳ Modelarstwo ↳ Żeglarskie rozmaitości Ogłoszenia żeglarskie - Czarter jachtów, handel i usługi, rejsy, wolna koja. ↳ Sprzedam jacht ↳ Jachty motorowe, hausbot-y ↳ Sprzedam - wykonam - oddam - oferuję ↳ Kupię - zlecę - poszukuję ↳ ANA Charter - jak oszukano żeglarzy ↳ Rejsy ↳ Czarter za granicą ↳ Czarter w Polsce ↳ Kursy, szkolenia, warszaty ↳ Praca - zatrudnię, zlecę, poszukuję SailForum na co dzień ↳ Pomagamy ↳ Konkurs - Kalendarz 2019 ↳ Konkurs - Kalendarz 2018 ↳ Złoty Pagaj 2014/2015 ↳ Konkursy SailForum i Plusa Campingi Mazury - W ubiegłym wieku, zwłaszcza na Mazurach pola namiotowe już na samym początku sezonu urlopowego wypełniały się po brzegi. W czasach niedostatku przystępnych cenowo obiektów turystycznych był to sposób na tanie rodzinne wakacje. Chociaż dziś sytuacja materialna większości Polaków znacznie się poprawiła, a na rynku nie brakuje wygodnych kwater, wiele osób wciąż decyduje się na biwakowanie i to nie tylko z sentymentu. Dlaczego warto pojechać pod namiot?Ekscytujące Mazury – pola namiotowe dla żądnych wrażeń Sen, przygotowywanie posiłków i inne rutynowe czynności zyskują zupełnie nowe oblicze. Niejednokrotnie wręcz stają się przygodą, którą pamięta się do końca życia. Nawałnica z piorunami, gdy od litrów zimnej wody osłaniają tylko warstwy brezentów, a przed hukiem nie chronią dźwiękoszczelne okna, to naprawdę mocne doznanie. Kolejnego dnia można się za to zrelaksować przy ognisku z kiełbaskami pieczonymi na samodzielnie wystruganych patykach. Zamiast nieustannego brzęczenia telewizora, w tle słychać wesołe ćwierkanie ptaków, szum drzew i cykady. Wyjazd na któreś z pól namiotowych Mazur pozwala stopić się z naturą, oderwać od zbędnych bodźców i doświadczyć nowych rzeczy. Nie oznacza to jednak, że od razu trzeba rzucać się na głęboką wodę, zupełnie odcinać od cywilizacji i związanych z nią wygód. Nowoczesne pola kempingowe Mazur umożliwiają dostęp do czystych łazienek, barów i kempingi: Mazury a przyczepa kempingowa Kolejną opcją, dostępną w oferowanych kempingach na Mazurach, jest urlop w przyczepie kempingowej. Produkowane obecnie konstrukcje stanowczo różnią się od kultowej już wersji N126 Niewiadów, choć i w niej można spędzić udane wakacje. Zakup przestronnej i nowoczesnej przyczepy jest sporą inwestycją, jednak później latami można cieszyć się niezależnością oraz wygodą niezależnie od miejsca pobytu. Osoby marzące o wyjazdach na kempingi na Mazurach, a nie dysponujące środkami na własną przyczepę, mogą też skorzystać z opcji wypożyczenia wybranego modelu. Nic nie stoi na przeszkodzie, by dodatkowo zabrać ze sobą namiot, wiatę, dmuchany materac czy inne przydatne akcesoria, które pozwalają poszerzyć strefę relaksu na świeżym powietrzu. Jest to szczególnie ważne w przypadku wypraw całą pola namiotowe Mazur Wykaz najlepszych kempingów Mazur znajduje się na stronie portalu Wystarczy wpisać do wyszukiwarki hasło „pola namiotowe Mazury” lub „kempingi Mazury”, aby po kliknięciu w odpowiedni link wyświetliło się mnóstwo ciekawych propozycji. Dobrze dostosowane tereny na polanie, pośród drzew lub przy jednym z malowniczych jezior, razem z przyjazną obsługą, każdego roku przyciągają wielbicieli wakacji pod chmurką. Niedrogie, a przy tym niezwykłe i prawdziwie emocjonujące wyjazdy to również świetna opcja na weekendowy wypad z przyjaciółmi z okazji urodzin, wieczoru kawalerskiego lub świętowania obrony pracy magisterskiej. Wesołe imprezy przy buzującym ogniu i orzeźwiające kąpiele w przejrzystej wodzie mazurskich akwenów, po których następuje wymarsz w teren, spajają uczestników wyjazdu i pozostawiają wspaniałe kempingowe Mazur – które wybrać? Nie da się ukryć, że w czołówce najchętniej odwiedzanych regionów w Polsce są właśnie Mazury. Pola namiotowe znajdują się w wielu różnych miejscach, a każde z nich przyciąga innego rodzaju atrakcjami. Jednym z interesujących miast jest Mrągowo, znane choćby z takich imprez, jak Mazurska Noc Kabaretowa czy Międzynarodowy Festiwal Muzyki Country. Biwak może być zatem nie tylko spotkaniem z naturą, ale i okazją do zabawy w cenionych, organizowanych od wielu lat wydarzeniach. Warto też zobaczyć zabytkową zabudowę ośrodka. Pośrodku mrągowskiego rynku znajduje się wyremontowany ratusz, którego wnętrza obecnie zajmuje oddział Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie. Do wystaw stałych należy część historyczna, obejmująca dzieje regionu od epoki kamienia po XX wiek, a także przyrodnicza i na Mazurach w okolicach Mikołajek Niecałe pół godziny jazdy samochodem na wschód od Mrągowa leży inna znana miejscowość, Mikołajki. Symbolem miasta jest legendarny Król Sielaw, czyli ryba w złotej koronie na głowie. Dużą atrakcję turystyczną stanowi Rezerwat Przyrody Jeziora Łukajno, w którym znajduje się pokaźna kolonia łabędzia niemego. Te i wiele innych pięknych zakątków można zobaczyć, wynajmując pola kempingowe. Mazury kryją w sobie mnóstwo interesują Cie również noclegi w regionie Mazury, sprawdź naszą ofertę noclegową w okolicznych miejscowościach: Widelec może pamięta bo też był nad tym jeziorkiem i chyba ktoś z tego towarzystwa wędkował? zaraz pewnie nakrzyczycie na mnie - no coz pomoczylem i ja kija troche a wygladalo to tak ze wzialem wedke poszedlem na pomost i zarzucilem - i to by bylo na tyle jezeli chodzi o zasade ktora tam zastosowalem zaznaczam tylko ze ja nie bylem na kempingu a na prywatnej polanie/lace i robilem to na wlasna odpowiedzialnosc chociaz teraz kojarze ze Adal75 cos wspominala tutaj na forum ze mozna wykupic jakies zezwolenia tam na miejscu Jeszcze jedno- jak najbardziej można jechać z czworonogami, mozna pływać pontonem lub łódką z niedużym silnikiem i łowic ryby wykupując za grosze pozwolenia. Zresztą przez tyle lat jak tam jeździmy nikt nas nie sprawdzał. wiecej tutaj Spis treści1) MAZURSKA ARKADIA – ORZECHOWO, k. Starych Juch 2) FOLWARK BIELSKIE – BIELSKIE, MIŁKI3) KARCZMA STARA KUŹNIA / FOLWARK PRZYKOP – MIŁKI, K. GIŻYCKA4) PAŁAC I FOLWARK GALINY – GALINY, k. BARTOSZYC5) KWAŚNE JABŁKO – WŁODOWO, GMINA ŚWIĄTKI6) GLENDORIA – GLĘDY7) KARCZMA STARY MŁYN – UPAŁTY, k. GIŻYCKA8) GOŚCINIEC NA WZGÓRZU – STARE JUCHY9) PIETRASZÓWKA – PIETRASZEPodobne wpisy Majówka i Boże Ciało już za nami, ale przed nami caaaaałe laaaato! Już wielokrotnie Wam pisałam, że lato w dużej mierze spędzamy w Polsce. Czasem gdzieś wyskoczymy na trochę, ale z drugiej strony uwielbiamy korzystać z pogody i z wakacyjnych weekendów u nas. Patrzeć na błękitne niebo, zachwycać się wszechobecną zielenią, jeść placki z truskawkami i kartacze z ogórkami małosolnymi. Maks z Łukaszem ostatnio zakochali się w łowieniu ryb, więc jezioro, pomost i przyjemne otoczenie to dla nich priorytet numer jeden! 🙂 Takiego też miejsca szukaliśmy ostatnio na Mazurach i… nie do końca się udało 😉 Z drugiej strony bardzo często pytanie nas o nasze ulubione miejsca na Mazurach i Warmii, gdzie pojechać, co zjeść, gdzie z dziećmi, a gdzie na romantyczny wyjazd we dwoje. No to proszę – szczerze, jak na spowiedzi 😉 Pokazujemy wszystkich naszych faworytów! Jeśli czytacie nas uważnie, większość tych miejsc na pewno już znacie. Teraz jednak wszystko będzie w jednym miejscu, a i podrzucamy Wam super kulinarne odkrycie z ostatniej mazurskiej wyprawy. Tak, tak, makaron z truskawkami i najlepszy sernik świata to tam! Nasz ostatni wyjazd na Mazury zbiegł się z testowaniem samochodu Ford EcoSport. Zapakowaliśmy walizkę dla nas i dla Maksa, Jagodę podrzuciliśmy dziadkom i ruszyliśmy! Maks nie dość, że cieszył się weekendem sam na sam z rodzicami, to nie mógł się nacieszyć otwieranym dachem 😉 Coś czuję, że to byłaby kluczowa cecha samochodu, gdyby kupował go 7 latek ;))) Tym razem nasz wyjazd na Mazury zbiegł się z testowaniem samochodu Ford EcoSport. Zapakowaliśmy walizkę dla nas i dla Maksa, Jagodę podrzuciliśmy dziadkom i ruszyliśmy! 🙂 Maks nie dość, że cieszył się weekendem sam na sam z rodzicami, to nie mógł się nacieszyć otwieranym dachem 😉 Coś czuję, że to byłaby kluczowa cecha samochodu, gdyby kupował go 7 latek ;))) To co gotowi na przejażdżkę po Mazurach? 🙂 1) MAZURSKA ARKADIA – ORZECHOWO, k. Starych Juch Nie bez powodu zaczynam od miejsca, do którego wracamy najczęściej. Jesteśmy tu co najmniej dwa razy w roku, czy sami czy ze znajomymi. Kameralne miejsce, wielki teren idealny do wybiegania dla aktywnych dzieciaków, świetlica na chłodniejsze dni, duże, ale też przytulne apartamenty i co kluczowe – jezioro, plaża, pomost, łódki, rowery wodne!:) Maks i Łukasz chyba mogliby tu zamieszkać na całe wakacje! Minus? Wyżywienia brak, więc gotować trzeba samemu lub szukać smakołyków w okolicy. Ale powiem szczerze: jajecznica na tarasie z widokiem na zieleń i dzieciaki latające po placu zabaw smakuje idealnie i nawet taka nie gotująca matka Polka jak ja wiele za to da;) A latem można iść po warzywa do własnego ogródka… 🙂 2) FOLWARK BIELSKIE – BIELSKIE, MIŁKI Jeśli w Mazurskiej nie ma jedzenia, tu jest boskie jedzenie! W kuchni rządzi Zosia i robi to świetnie. Niezależnie czy gotuje kalafiora czy kurczaka po chińsku czy warzywa wszystko smakuje pysznie,a do tego robi naprawdę niezłe desery. Brownie, sernik, śliwki pod kruszonką, beza, brioszki, cynamonowe bułeczki kanelbulle – tu zdecydowanie nie można przyjechać, będąc na diecie 😉 Jeśli do tego dodacie pięknie odnowioną stodołę, dbałość o detal, urocze pokoje, jezioro tuż obok i fajny teren, macie miejsce idealne! Spędziliśmy tu weekend we wrześniu, w grudniu urządzaliśmy wyjazd integracyjny i szczerze? Myślimy o rodzinnym Bożym Narodzeniu w Folwarku 🙂 3) KARCZMA STARA KUŹNIA / FOLWARK PRZYKOP – MIŁKI, K. GIŻYCKA Największy zachwyt naszego ostatniego weekendu! Tu po prostu TRZEBA BYĆ! Trzeba zajrzeć na obiad lub na kolację lub na to i na to 🙂 świetna jagnięcina, świetne ryby, szeroki wybór dań i dla dorosłych, i dla dzieci. A do tego najlepszy sernik świata (obficie polany czekoladą!!!), ptysie z bitą śmietaną i truskawkami i pigwoniada do picia. Obok Karczmy działa należący do tych samych właścicieli Folwark Przykop – można tam nocować, ale tego nie testowaliśmy.. jeszcze! Więcej o jedzeniu TU. 4) PAŁAC I FOLWARK GALINY – GALINY, k. BARTOSZYC Takie miejsca jak Pałac Galiny wybieramy rzadziej, przyznaję. Lubimy te mniejsze pensjonaty, bardziej kameralne, a Galiny to jednak duży hotel. Ma jednak też świetny teren, własne konie i mega przyjemną okolicę. Spędziliśmy tam Boże Ciało 3 lata temu! Grupa znajomych, sporo dzieciaków, ognisko, wino, plac zabaw, jeziora, rowery. Dla rodzin z dziećmi i kochających konie super wybór! 5) KWAŚNE JABŁKO – WŁODOWO, GMINA ŚWIĄTKI Chyba nie sposób nie znać Kwaśnego Jabłka, bo o tym miejscu nie od dziś jest głośno. Nie sposób też go pominąć pisząc o miejscach, które na Mazurach i Warmii lubimy i które warto odwiedzić. Stylem Kwaśne Jabłko przypomina mi Folwark Bielskie – tu też jest duży stół, pyszne śniadania, przemiłe pokoje. Wokół nie ma prawie nic – pole, las, wiejskie dróżki. I oczywiście własny cydr i soki jabłkowe własnej produkcji! 6) GLENDORIA – GLĘDY To jedno z tych miejsc, które polecam na wyjazd we dwoje. Glendoria, ukryta przed światem, ze swoim klimatycznym Camp Spa w środku lasu to jedno z najbardziej nietypowych miejsc w Polsce. Raczej na ucieczkę przed światem we dwoje niż na wyjazd z dziećmi 😉 7) KARCZMA STARY MŁYN – UPAŁTY, k. GIŻYCKA To miejsce również odkryliśmy całkiem niedawno, gdy byliśmy w Giżycku. Nie jest to może kulinarne wow jak Kuźnia, ale maja tu świetne pierogi z wędzonym węgorzem, bardzo ciekawe placki ziemniaczane z szyjkami rakowymi, własne nalewki, a za restauracją położoną przy drodze jest polana, piaskownica, zjeżdżalnia tuż nad jeziorem;) Na obiedzie z dwójką dzieci rzadko da się odpocząć – tu zdecydowanie odpoczęłam! 🙂 8) GOŚCINIEC NA WZGÓRZU – STARE JUCHY W Gościńcu zajadaliśmy wielokrotnie jak tylko byliśmy w Mazurskiej Arkadii. Warto spróbować ich zupy buraczkowej (boska!), pierogów z jagodami, a dzieciaki kochają smażone kopytka! Wielki plus to otoczenie – zieleń, konie, piaskownica. Tu też można spać, ale też tego nie testowaliśmy. Dajcie znać, jeśli ktoś z Was tu nocował 🙂 9) PIETRASZÓWKA – PIETRASZE (niestety Pietraszówka już nie istnieje – spłonęła w pożarze) Obowiązkowo, jeśli kochacie kartacze, bo to jedne z lepszych, jakie jedliśmy na Mazurach 🙂 Do tego knedle z pieczoną kaczką, a na początek zielony chłodnik, a dla dziecka naleśniki z serem. Sama karczma wewnątrz nie jest tak klimatyczna jak Gościniec, Stary Młyn czy Kuźnia, ale dla kartaczy WARTO! 🙂 Ostatnim razem niewątpliwie największym odkryciem była Stara Kuźnia. Mieliśmy tam dotrzeć już daawno i okazało się tak pysznie jak oczekiwałam, że będzie! Nasz partner podróży – Ford EcoSport – też spisał się całkiem nieźle! Pomimo, że na co dzień jeździmy zdecydowanie większym samochodem, we trójkę było ma całkiem wygodnie. Szczególnie, że po polnych drogach, jeździł, jak terenówka. Dla mnie, zawsze niepewnej przy parkowaniu, dobrym rozwiązaniem była kamera pokazująca obraz za pojazdem, dzięki której jakoś bezpieczniej się czuję cofając i parkując (zwłaszcza po tym jak kiedyś cofając Mini, nabiłam się na wystającą poręcz;)). Fajnie działa też dotykowy ekran, który dzięki systemowi komunikacji SYNC 3 można zsynchronizować z telefonem (kompatybilny zarówno z Apple, jak i z Androidem), odczytać na nim wiadomości albo dostać wiadomość „od samochodu”, że pora zatankować. Nowoczesność 😉 Jeśli do tego dodamy automatycznie włączane reflektory, wycieraczki z czujnikiem na deszcz i system nagłośnienia premium B&O Play zawierający 10 głośników umieszczonych w różnych miejscach, mamy bardzo przyjemny samochód do jeżdżenia i po mieście, i podczas wycieczek za miasto. Na Mazurach sprawdził się świetnie! Dajcie koniecznie znać, jakie są Wasze mazurskie i warmińskie perełki!!! *Post powstał we współpracy z marką FORD

jaki camping na mazurach polecacie